15.03.2014

Spaghetti w sakwie i nie tylko.

Dzięki temu, że poznałem kilkanaście lat temu Vincenzo, zmieniłem swoje nawyki żywieniowe. Nie tylko na wyprawach. W mojej książce „Nordkapp. Kolarska Mekka” pisałem, ile ważył mój bagaż gdy jechałem przez Skandynawię. Połowa z tego to było jedzenie. Teraz jestem w stanie zapakować się w 15 kilogramów na 2-3 tygodnie. Dlaczego? Bowiem makaron kupię wszędzie! Nawet w malutkim sklepiku gdzieś na prowincji. Wystarczy wozić ze sobą (na wszelki wypadek) paczkę na zapas i codziennie uzupełniać dietę chlebem, owocami czy serem.

 

 

DSC00698

A teraz kilka prostych zasad dotyczących gotowania makaronów (dotyczy to zarówno spaghetti jak i innych form). Teoretycznie na 100 gram makaronu powinniśmy używać litra wody. Jest tylko jeden problem: naczynie do gotowania. W zasadzie zestawy, które pojawiają się u nas w sprzedaży mają maksymalnie dwa litry, chociaż wczoraj w Decathlon’ie widziałem zestaw, w którym największy garnek miał 5 litrów! Powaliła mnie jego cena: 299 złotych! Następny problem to to, co w niego upchnąć wtedy gdy jedziemy. Na następnych fotkach macie mój skromny garnuszek, do którego upchnąłem pół paczki makaronu i popularny włoski garnek, w którym gotuje Vince i mieści się w nim paczka pasty. W czasie jazdy jedzie w nim śpiwór.

A teraz gotowanie „domowe”: doprowadzam do wrzenia 2,5 litra wody, solę i wkładam pół paczki makaronu. Wystarczy go ładnie ułożyć, nie bójcie się, gdy jest już w wodzie na pewno się nie złamie. Gdy zbliża się czas gotowania wskazany na opakowaniu staję się czujny niczym ważka i co chwilę sprawdzam czy rozgryziona nitka ma już dość, czy jeszcze nie. Ja preferuję al dente, ale to mój wybór. A, i jeszcze jedno: nigdy nie dodaję do wody oleju, oliwy czy innego tłuszczu! Prawdziwy makaron się nie skleja! Kapkę oliwy mogę dodać gdy gotuję domowe pierogi. Łyżkę wody z gotowania makaronu dodaję do sosu. Nie wiem dlaczego, ale to sprawia, że staje się aksamitny.

A oto efekt końcowy. Ja nie jadam mięsa więc sos jest pomidorowo – serowy. Ale to mój wybór. Jedzcie z czym chcecie. I jeszcze jedno. Rada Włochów: semolina zawarta w makaronie z pszenicy durum uwalnia się niemal w 100% do organizmu. Podobno makaron odchudza. Smacznego!

DSC00706

13.09.2021

Meandry rzeki Meon

Do rzeki Meon, którą ja osobiście objechałem wielokrotnie,  zabraliśmy się od środkowego odcinka. Tym razem w  odstępie siedmiodniowym, "zaliczyliśmy" odcinek dolny i wreszcie w sobotę (11.9) górny. O środkowym pisałem już natomiast o pozostałych dwóch jeszcze nie. Już śpieszę nadrobić ...

Pogoda sprzyja odważnym, no bo jak inaczej nazwać fakt, że po starcie przez pierwsze pół godziny lało, by już na wyjeździe z Havant pojawiło się słońce. Ale od początku, wycieczka, przynajmniej dla mnie zaczęła się dzień wcześniej, w sobotę. Ja ...

Czwartek, 8:35 am. Ruszamy. Początkowe we dwóch. Kierunek? The Hard. Tam umówiliśmy się z Kacprem. Kacper przypływa do Old Portsmouth promem z Gosport. We trzech ruszamy ulicami miasta w stronę zatoki Solent. Szczerze mówiąc liczyłem, że w porcie, z którego ...