05.05.2015

Młodzi i starzy

W ciągu mijającego tygodnia trzykrotnie miałem okazje spotkać się z osobami w wieku, powiedzmy mocno dojrzałym. Mój ojciec (87) ma plany na najbliższe 20 -30 lat. A w tym roku kupił nowy, trójkołowy już rower. Vince, mój włoski przyjaciel (64) właśnie przygotowuje się do europejskiego hardcoru, wyścigu Paryż – Briest – Paryż i właśnie 1 – go maja, w drugim etapie musiał w kwalifikacjach przejechać 400 kilometrów (start o 19,00 –  meta 15,30 następnego dnia). Vince zapytał, czy nie sądzę, że jest wariatem.

Nie, nie sądzę. Uważam, że to są jego marzenia i jeżeli chce się w tym sprawdzić – musi w tym być odrobina wariactwa (15 maja trzeci trening – noc – dzień – noc i przejazd 600 km).

P1050742 (1024x768)na fotografii Vincenzo Gamba

A teraz drugi biegun. Małżeństwo X. Obecnie w wieku 70 i 62 lata.  Sześć lat temu obydwoje stwierdzili, że są już bardzo starymi ludźmi i czas umierać. Od lat leczą się z wyimaginowanych chorób typu: prostata, cukrzyce, cholesterole itp. biorąc na te schorzenia garście tabletek powszechnie dostępnych w aptekach. Internet  – nie, opłaty rachunków online – tym bardziej, wyjazd? A kto się domem zaopiekuje, a kot to pewnie zemrze ze zgryzoty. I jak tak słucham tego narzekania na wszystko i na wszystkich cieszę się, że należę do grupy tych pierwszych dwóch osób i tego wam wszystkim życzę.

P.S. Vince przejechał 600 km i tym samym zakwalifikował się do sierpniowego startu w P-B-P. Przed nim 1200 kilometrów.

13.09.2021

Meandry rzeki Meon

Do rzeki Meon, którą ja osobiście objechałem wielokrotnie,  zabraliśmy się od środkowego odcinka. Tym razem w  odstępie siedmiodniowym, "zaliczyliśmy" odcinek dolny i wreszcie w sobotę (11.9) górny. O środkowym pisałem już natomiast o pozostałych dwóch jeszcze nie. Już śpieszę nadrobić ...

Pogoda sprzyja odważnym, no bo jak inaczej nazwać fakt, że po starcie przez pierwsze pół godziny lało, by już na wyjeździe z Havant pojawiło się słońce. Ale od początku, wycieczka, przynajmniej dla mnie zaczęła się dzień wcześniej, w sobotę. Ja ...

Czwartek, 8:35 am. Ruszamy. Początkowe we dwóch. Kierunek? The Hard. Tam umówiliśmy się z Kacprem. Kacper przypływa do Old Portsmouth promem z Gosport. We trzech ruszamy ulicami miasta w stronę zatoki Solent. Szczerze mówiąc liczyłem, że w porcie, z którego ...