24.10.2015

Rowerem, teatralnie…

Króciutka trasa z ubiegłego tygodnia, z piątkowego popołudnia, śladami łódzkich teatrów rozpoczęła się na Narutowicza, a konkretnie w parku pod pomnikiem Staszica. Tu, w 1912 roku zbudowano muszlę koncertową przebudowaną następnie na letni teatr. Nie ma już śladów po tym obiekcie ale ponieważ istniał – dlatego tu jesteśmy. Ruszamy dalej, w kierunku pl. Dąbrowskiego. Teatr Wielki to jedna z największych scen w Europie. Nie, nie zamieszczę zdjęcia. Niestety obecna fontanna zwana przez większość Łodzian waginą pasuje do klasycznej formy teatru jak gwóźdź w… no wiecie gdzie. Jedziemy dalej. Nawierzchnia ulicy wykonana z klinkierowej cegły prowadzi nas prosto do Teatru im. Jaracza. W jego szklanej fasadzie odbijają się odrapane kamienice stojące przy ulicy.

20151016_161717Powoli ulica zmienia się. Projekt „Mia100 kamienic” pozwala na rewitalizację setek budynków, których większość wybudowano w XIX wieku. Korek. Cofamy się do Kilińskiego. Tędy najlepiej dostać się ponownie na Narutowicza. Bramą obok szklanej fasady Filharmonii wjeżdżamy na jej zaplecze. Tu przez lata funkcjonowało jedno z najlepszych łódzkich kin „Bałtyk”. Tu po raz pierwszy w Polsce zainstalowano ekran panoramiczny. Kino wybudowano na zgliszczach teatru „Thalia”, który spłonął w 1921 roku. „Focimy” statuetkę Oscara. Ciekawe co się z nią stanie?

20151016_162441Na Ogrodowej, naprzeciw hotelu „Andel’s” i Manufaktury stoi budynek wykorzystywany obecnie przez Biedronkę. Przed nią był tu salon Bingo a jeszcze wcześniej kino i Dom Kultury dla pracowników „Poltex-u”. Poznański zbudował go dla swoich pracowników by służył im jako… teatr! Legionów – Teatr Powszechny, ale nie tylko. Kiedyś w podwórku po drugiej stronie ulicy mieścił się pierwszy w Łodzi teatr o scenie na ponad tysiąc osób. Zbudowany w 1901, spłonął w 1920 roku. Jego gaszenie utrudniały kamienice stojące na froncie ulicy. Teatr Nowy i Arlekin. Arlekin mieści się na Wólczańskiej i po raz pierwszy mam okazję jechać „pod prąd” pasem dla rowerów. Niektórzy kierowcy nie potrafią tego zrozumieć. Wracamy na Piotrkowską. Tu, gdzie dziś w bramie jest kino „Polonia” był kiedyś teatr „Victoria”. Zaraz, zaraz, kino dalej istnieje?

Jedziemy szybciuteńko (o ile korki pozwolą – jest piątkowe popołudnie) na ulicę Żeromskiego. Tu sytuacja się odwróciła. W dawnym kinie „Przedwiośnie” ma siedzibę teatr V6. To wszechstronny zespół tancerzy, akrobatów i wokalistów chcących wnieść w sztukę teatralną coś nowego. Ale o tym musicie przekonać się sami. Wracamy do domów o zmroku.

13.09.2021

Meandry rzeki Meon

Do rzeki Meon, którą ja osobiście objechałem wielokrotnie,  zabraliśmy się od środkowego odcinka. Tym razem w  odstępie siedmiodniowym, "zaliczyliśmy" odcinek dolny i wreszcie w sobotę (11.9) górny. O środkowym pisałem już natomiast o pozostałych dwóch jeszcze nie. Już śpieszę nadrobić ...

Pogoda sprzyja odważnym, no bo jak inaczej nazwać fakt, że po starcie przez pierwsze pół godziny lało, by już na wyjeździe z Havant pojawiło się słońce. Ale od początku, wycieczka, przynajmniej dla mnie zaczęła się dzień wcześniej, w sobotę. Ja ...

Czwartek, 8:35 am. Ruszamy. Początkowe we dwóch. Kierunek? The Hard. Tam umówiliśmy się z Kacprem. Kacper przypływa do Old Portsmouth promem z Gosport. We trzech ruszamy ulicami miasta w stronę zatoki Solent. Szczerze mówiąc liczyłem, że w porcie, z którego ...