26.12.2015

Sam bym nie kupił

Często kupując produkty spożywcze kierujemy się ceną, przyzwyczajeniami, marką czy też opakowaniem. Też tak mam. Masło najczęściej kupowane w promocji bo „3 za cenę 2” lub w podobnym stylu. Gdy od znajomego dostałem buteleczkę śmietany tej właśnie firmy stwierdziłem, że sam nigdy bym po nią nie sięgnął bo: firma mi nieznana a jej logo projektowało chyba dziecko, opakowanie o dziwnej pojemności, szata graficzna raczej nie przyciągająca – słowem: produkt, który aż broni się przed jego zakupem (nie znam nawet ceny). Spróbuj – powiedział – zobacz jaka super! Spróbowałem. Miał rację!

 

Wczoraj sięgnąłem po buteleczkę. Musiałem bowiem zrobić sos do polenty (przepis na polentę znajdziecie jako jeden z pierwszych w kuchni rowerologii). Spróbowałem – smak super! Do rondelka spłynęła jednolita masa bez grudek i taka też pozostała aż do momentu wrzenia. Ładnie przyjęła sól i pieprz, ser pięknie się w niej rozpuścił. Polałem nią polentę i wchłonąłem za pomocą paszczy zacną porcję. Mogę ją z powodzeniem polecić. Jest „w porzo”. Polenta oczywiście też.

20151225_095153

13.09.2021

Meandry rzeki Meon

Do rzeki Meon, którą ja osobiście objechałem wielokrotnie,  zabraliśmy się od środkowego odcinka. Tym razem w  odstępie siedmiodniowym, "zaliczyliśmy" odcinek dolny i wreszcie w sobotę (11.9) górny. O środkowym pisałem już natomiast o pozostałych dwóch jeszcze nie. Już śpieszę nadrobić ...

Pogoda sprzyja odważnym, no bo jak inaczej nazwać fakt, że po starcie przez pierwsze pół godziny lało, by już na wyjeździe z Havant pojawiło się słońce. Ale od początku, wycieczka, przynajmniej dla mnie zaczęła się dzień wcześniej, w sobotę. Ja ...

Czwartek, 8:35 am. Ruszamy. Początkowe we dwóch. Kierunek? The Hard. Tam umówiliśmy się z Kacprem. Kacper przypływa do Old Portsmouth promem z Gosport. We trzech ruszamy ulicami miasta w stronę zatoki Solent. Szczerze mówiąc liczyłem, że w porcie, z którego ...