Europa

sobota/niedziela 13-14 lipca

Camping de la Menthue w Yvonand opuściliśmy około dziesiątej rano. Po dojeździe do głównej drogi mieliśmy do wyboru: albo pojechać w prawo i przez Y-l-B wrócić dookoła jeziora tą sama drogę, którą przyjechaliśmy, albo skręcić w ...

piątek, 12 lipca

Jak ten tydzień szybko zleciał. Przecież dopiero przyjechaliśmy a już wieczorem mamy zwinąć naszą altankę? Szkoda. W wyprawce mam jeszcze dwie mapy: na dziś i teoretycznie na sobotę. Ta sobotnia skierowana jest raczej do Francuzów. Oni ...

czwartek, 11 lipca

Dzień teoretycznie wolny od rowerów. Od paru dni planowałem z Kalinką pojechać wąskotorową kolejką z dworca w Yverdon do Sainte-Croix. Aga z Maćkiem postanowili jechać z nami. Jadąc serpentynami do górskiego miasteczka widać na ...

środa, 10 lipca

Przyznaję, że wczoraj dostałem po tyłku. Dziś wybieram się na trasę podobno o 10 kilometrów krótszą od najdłuższej. Ja i tak jadąc przez Yverdon muszę doliczyć dodatkowe 16-18 kilometrów. Najważniejsze, że będę w Romainmotier, ...

wtorek, 9 lipca

A właściwie nie spodek, tylko wielki pełen tajemnic półmisek długi na prawie czterdzieści i szeroki na pięć, w porywach może siedem kilometrów. Tak można określić jezioro Nochatel i otaczające je góry. Spodek z jednej strony lekko ...

poniedziałek, 8 lipca

Jeszcze w ubiegłym roku, w Hiszpanii gdy Szwajcarzy rozdawali zaproszenia na tegoroczny zlot, spojrzałem na mapkę. Eee, takie same trasy! Takie same ale...inne. Po pierwsze drzewa przez siedem lat potrafią sporo urosnąć, po drugie budynki co ...

Niedziela, 7 lipca

Jestem skowronkiem. Najczęściej budzę się między czwartą a piątą rano. Kalinka najczęściej przewraca się wtedy na drugi bok. Tu, na campingu o tej porze mogę się przejść w kierunku biura i baru, zasiąść wygodnie ...

O mało co do tego wyjazdu mogło nie dojść. Przynajmniej w takim składzie i "na bogato", z dużym namiotem, altaną, lodówką. Wszystko zależało od stanu zdrowia Marianki, która od pewnego czasu, co dwa dni podłączana jest do systemu rurek i ...

19.09.2012

Miasto bez rowerów

Czy wyobrażacie sobie miasto, w którym nie ma rowerów?  Miasto, w którym jeżeli już poruszacie się po chodniku to tylko pieszo? Początkowo myślałem, że jest to po prostu niemożliwe! Jeszcze na przedmieściach pozbawionych najmniejszej nawet górki śmigali ludzie na szosóweczkach, ...