Zapiski dowolne

Dziś miałem poprowadzić rajd, czy też wycieczkę (jak zwał, tak zwał) "Zielonej Łodzi" pod nazwą: Parki i ogrody doliny Łódki. Nie wiedzieć  czemu,  na zbiórkę pod łódzką ASP nie przyjechał nikt (Łukasza z "ZŁ" nie liczę, bo to organizator). A ...

Nie myślcie, że mimo długotrwałej zimy nie jeżdżę. Niepisana umowa z Rowertour'em nie pozwoliła mi na opowiedzenie o naszej przejażdżce znanej pod nazwą wymyśloną przez Piotrka Rezlera "Russian Trip", a z której zdjęcia komentowaliście na facebook'owych stronach mn. Rowerowej Ekipy, ...

27.02.2013

Dookoła rowerków

Luty upłynął na jeżdżeniu "wokół trzepaka". Praktycznie nie wypuszczałem się nigdzie poza obszar ograniczony kwadratem, którego punkty wyznaczały: Ozorków i Stryków na północy, oraz Nowosolna i Lutomiersk na południu od miasta. Raz udało się nawet pojechać grupą, która liczyła osiem ...

Kończył się miód. Jest więc okazja by wyprowadzić się na rowerek. Nie szkodzi, że wieje, powietrze przesycone jest wilgocią a termometr początkowo pokazuje minus siedem. Jadę! Podobnie jak wczoraj "drogą rowerową" w Alei Włókniarzy. Wszystko "idzie" a właściwie "jedzie" dobrze ...

(...)Drogą podąża znajoma żółto-czerwona postać. Vince przyjeżdża dosłownie parę minut po nas. Mierzę mój nowy strój, kask. Teraz wyglądam jak Bergamasca! Gdyby rowery miały ogonki (bo dusze mają), mój Specialized machałby nim do mnie radośnie. Dwa miesiące czekał na mnie ...

Zanim zacytuję fragmenty tego rozdziału poświęconemu mojemu wielkiemu szacunkowi do twórczości genialnego reportera Tiziano Terzani'ego pokuszę się o małą refleksję. Otóż w dniu, kiedy wylatywałem do Włoch zatrzęsła się ziemia w Japonii. Skutki tego trzęsienia widzieliście wielokrotnie w telewizji. Gdy ...

(...) O świcie ruszyliśmy w stronę Sławkowa. Niedaleko miasteczka leży wieś Krzykawka. Na jej obrzeżach stoi pomnik poświęcony walecznemu, włoskiemu pułkownikowi i jego żołnierzom, którzy zginęli na tej ziemi. Dalej jedziemy przez Łazy do Zawiercia. Znam trochę te tereny. Byłem ...

Wśród głośnych huków i wystrzałów przywitaliśmy nowy, 2013 rok. Rano oglądając wiadomości w relacji z Moskwy pewna młoda petersburżanka stwierdziła "Przeżyliśmy już koniec świata, pozostało więc cieszyć się z Nowego Roku!" Ponieważ zarówno jedno, jak i drugie miasto widziałem z ...

(...) Zimą pisałem o wyprawie na Nordkapp, a w połowie marca Vincenzo przysłał mi zaproszenie na spotkanie z mieszkańcami Bergamo. Mieliśmy opowiadać o naszej podróży po Rosji, Ukrainie i Polsce. To był pierwszy dzień europejskich lotów po opadnięciu pyłów z ...