Czyli po prostu rowerowanie niedzielne, no bo jak wiecie, ze wszelakich świąt korzystam dlatego, że są a nie dlatego, że je uprawiam. Dla mnie świętem jest każdy dzień wolny od pracy, a pracuję pięć dni w tygodniu. Jutro normalnie idę do pracy, a jeszcze po przesunięciu czasu, rano jest za ciemno, by jechać 33 kilometry startując po ciemku. Kiedy muszę to co innego, ale kiedy nie - wolę wsiąść w ...

Powoli, dlaczego powoli? Bo dziś jest niedziela, nastąpiła zmiana czasu, tak więc gdzie się spieszyć? Nikt mnie dzisiaj nie goni,ja nie gonie nikogo. Luz. Wiosennie? No, może nie ma słońca a okolicę spowija lekka mgła, ale nie da się ukryć, ...

Od niedzielnego poranka dwa czy trzy portale pogodowe ostrzegają Anglików, że jutro ma padać śnieg. Tak było też po południu, wieczorem, w poniedziałkowy poranek, południe, wieczór. Owszem, pojawiły się chmury, z których mógłby padać śnieg, ale przy temperaturze oscylującej w ...

Miało być troszeczkę inaczej. Każda jazda od maja ubiegłego roku, to jazda indywidualna i na pewno nie ogranicza mnie czas. Chce - depnę, nie chcę - jadę spokojnie, pięta palce. Dziś pomyślałem sobie, że troszkę przeciągnę się po górkach, by ...

Rozkręcanie osiemnastki przebiega u mnie bardzo opornie. Przeziębienie z pierwszych dni roku wyeliminowało mnie na pierwsze dwa tygodnie z jazdy. Do tego wyjazd i powrót z pracy praktycznie po ciemku. No i jeszcze trzy wolne od pracy dni zniewolił deszcz... ...

Ciekawe co by Włosi powiedzieli na dzisiejszą wersję. Polenta w sosie pomidorowym z soczewicą? A może jeszcze cukinia? Proszę bardzo! I tym razem, podobnie jak w poprzedniej wersji podduszam cebulkę z mielonym chilli (ostrym jak cholera, ja lubię!) dorzucam pokrojoną ...

Dawno mnie tu nie było, co? Bo urlop, tym razem nie rowerowy, bo takie tam sprawy rodzinne, bo pogoda do tego, co na siodełku siedzi, bo... . No tak. I zamiast od roweru zaczynam ten rok od jedzenia. Polenta, Italią ...