29.08.2012

Rowerowa Łódź

Wtorkowy wieczór spędziłem przed Teatrem Nowym. Mała Literacka przygotowała spotkanie dla rowerzystów (i nie tylko) pod tytułem „Gdy nie jeżdżę, to czytam”. Początkowo myślałem, że „rowerowa literatura” dotyczy książek podróżniczych, dzienników z podróży, czyli pozycji takich jakimi ja się zajmuje, jakie piszę czy piszą moi znajomi (Krzysiek Skok, Robb Maciąg) czy też pisali (pamiętniki Kazimierza Nowaka).   Jednak tym razem chodziło o literaturę, w której rower jest bohaterem lub jedną ze znaczących „postaci” (tak, tak postaci bowiem moje rowery są członkami rodziny, mają imiona a podróżując na nich często z nimi rozmawiam). Omówiono mn. takie tytuły jak „Trzeci policjant” Flanna O’Briena, czy też „Szkice piórkiem” Andrzeja Bobkowskiego. Przyznaję się szczerze i bez pałowania pompką po grzbiecie. Z tych tytułów czytałem jedynie „Dancing w kwaterze Hitlera” Andrzeja Brychta. Tak, tak. Coś czuję, że moja najbliższa wycieczka będzie przebiegała „Szlakiem księgarni i antykwariatów łódzkich, bowiem jak wielu, wielu ludzi najczęściej sięgam po podłużne urządzenie z wieloma guzikami i celuję je w „srebrny”, czyli obecnie czarny ekran.

13.09.2021

Meandry rzeki Meon

Do rzeki Meon, którą ja osobiście objechałem wielokrotnie,  zabraliśmy się od środkowego odcinka. Tym razem w  odstępie siedmiodniowym, "zaliczyliśmy" odcinek dolny i wreszcie w sobotę (11.9) górny. O środkowym pisałem już natomiast o pozostałych dwóch jeszcze nie. Już śpieszę nadrobić ...

Pogoda sprzyja odważnym, no bo jak inaczej nazwać fakt, że po starcie przez pierwsze pół godziny lało, by już na wyjeździe z Havant pojawiło się słońce. Ale od początku, wycieczka, przynajmniej dla mnie zaczęła się dzień wcześniej, w sobotę. Ja ...

Czwartek, 8:35 am. Ruszamy. Początkowe we dwóch. Kierunek? The Hard. Tam umówiliśmy się z Kacprem. Kacper przypływa do Old Portsmouth promem z Gosport. We trzech ruszamy ulicami miasta w stronę zatoki Solent. Szczerze mówiąc liczyłem, że w porcie, z którego ...