22.07.2015

Miejsce na reklamę

Nie wiem, czy już o tym wspominałem, skończyłem pisać kolejną książkę. Myślałem, że wydam ją w innym wydawnictwie niż do tej pory lecz rzeczywistość okazała się brutalna. Zaproponowano mi bym zapłacił dość dużą sumę pieniędzy za wydanie a później liczył na procent od sprzedaży co pozwoliłoby mi oczekiwać jakichkolwiek pieniędzy po sprzedaży grubo ponad tysiąca egzemplarzy. W związku z tym postanowiłem ponownie „wydać się” własnym sumptem i sprzedawać na slajdowiskach, czy też za pomocą sklepiku rowerologii”.

W związku z tym mam do zagospodarowania czwartą stronę okładki, kolor na reklamę czy też reklamy. Jeżeli macie ochotę zaprezentować się i wspomóc mnie w wydaniu zbioru opowiadań ze tygodniowych zlotów w Hiszpanii, Portugalii i Szwajcarii oraz trochę dłuższych wyjazdów do Maroka czy też Włoch (śladami armii Andersa) –  zapraszam!

13.09.2021

Meandry rzeki Meon

Do rzeki Meon, którą ja osobiście objechałem wielokrotnie,  zabraliśmy się od środkowego odcinka. Tym razem w  odstępie siedmiodniowym, "zaliczyliśmy" odcinek dolny i wreszcie w sobotę (11.9) górny. O środkowym pisałem już natomiast o pozostałych dwóch jeszcze nie. Już śpieszę nadrobić ...

Pogoda sprzyja odważnym, no bo jak inaczej nazwać fakt, że po starcie przez pierwsze pół godziny lało, by już na wyjeździe z Havant pojawiło się słońce. Ale od początku, wycieczka, przynajmniej dla mnie zaczęła się dzień wcześniej, w sobotę. Ja ...

Czwartek, 8:35 am. Ruszamy. Początkowe we dwóch. Kierunek? The Hard. Tam umówiliśmy się z Kacprem. Kacper przypływa do Old Portsmouth promem z Gosport. We trzech ruszamy ulicami miasta w stronę zatoki Solent. Szczerze mówiąc liczyłem, że w porcie, z którego ...