31.08.2016

Warszawskie popołudnie, wieczór i poranek

Jesteśmy w Warszawie wczesnym, czwartkowym popołudniem, czyli planowo. Jedziemy bezpośrednio na Starówkę. Tam czekają na nas włoscy znajomi. Rowery zostają u nich, w samym centrum miasta a my „z buta” idziemy do miasta. Wieczorem spacer na dworzec po bilety. Śpimy w mieszkaniu z oknami wychodzącymi na Rynek Starego Miasta, a rano? Rano przejażdżka na Centralny.

13.09.2021

Meandry rzeki Meon

Do rzeki Meon, którą ja osobiście objechałem wielokrotnie,  zabraliśmy się od środkowego odcinka. Tym razem w  odstępie siedmiodniowym, "zaliczyliśmy" odcinek dolny i wreszcie w sobotę (11.9) górny. O środkowym pisałem już natomiast o pozostałych dwóch jeszcze nie. Już śpieszę nadrobić ...

Pogoda sprzyja odważnym, no bo jak inaczej nazwać fakt, że po starcie przez pierwsze pół godziny lało, by już na wyjeździe z Havant pojawiło się słońce. Ale od początku, wycieczka, przynajmniej dla mnie zaczęła się dzień wcześniej, w sobotę. Ja ...

Czwartek, 8:35 am. Ruszamy. Początkowe we dwóch. Kierunek? The Hard. Tam umówiliśmy się z Kacprem. Kacper przypływa do Old Portsmouth promem z Gosport. We trzech ruszamy ulicami miasta w stronę zatoki Solent. Szczerze mówiąc liczyłem, że w porcie, z którego ...