03.11.2016

Terremoto

Wczoraj odebrałem e-mail od Vincenzo: słyszałeś o trzęsieniu ziemi w Italii? Niedaleko tych miejsc, przez które w 2014 roku jechaliśmy śladami korpusu gen. Andersa. Nie słyszałem, nie oglądałem. Od roku nie oglądam lub przynajmniej staram się nie oglądać telewizji ze szczególnym uwzględnieniem kanałów informacyjnych. Pozostało mi kilka stacji, na których na szczęście nie ma idiotycznych reklam, na których tańczący miś zachwala ryż na mleku a pewien aktor, mój imiennik zachwala bank. Coś mi się zdawało, że gdzieś widziałem w przelocie jakąś migawkę, ale przecież w sierpniu też się trzęsło. Dopiero dziś rano, ruszyłem do przeglądania stron meteo. Tych polskich i włoskich.

Większość informuje o tym sierpniowym „terremoto” wtedy, gdy jechaliśmy z Terry i Vince przez Polskę. Wreszcie gdzieś pojawia się mapka z epicentrum. sięgam po papierowego klasyka, jest! A więc to tu! L’Aquila i położone jakieś trzydzieści kilometrów na północ Amatrice. Jechaliśmy gdzieś 50 – 60 kilometrów na północ od tego miejsca. Spaliśmy w Civitanova Marche nad Adriatykiem i następnego dnia dotarliśmy przez Loreto do Castelraimondo. Niezapomniany nocleg w agroturystyce z basenem i widokiem na Apeniny.

dsc02538

Następnego dnia po wspinaczce na przełęcz Cornello opuściliśmy prowincję Macerata i wjechaliśmy do Perugia. Szybkim zjazdem osiągnęliśmy Foligno. Tym razem spaliśmy w Asyżu, który jak wiecie też uległ zniszczeniu w 1997 roku. Teraz, po dwóch latach od naszej jazdy przypomniałem sobie te wszystkie miasta, miasteczka i wsie. Przypomniałem sobie też, jak wyglądało tuż, po trzęsieniu ziemi Venzone, miasto niedaleko granicy ze Słowenią. Tuż za nim, w Carina jest motel, a w nim zdjęcia miasteczka tuż przed, zaraz po trzęsieniu ziemi i w chwili obecnej.

dsc02575

Nigdy nie przeżyłem terremoto i jakoś nie mam ochoty tego przeżywać i mam nadzieję, że takie widoki jak ten portal za naszymi plecami będziemy oglądać zawsze, a nie tylko na fotografiach.

PS przed chwilą oglądałem włoskie serwisy meteo. Trzęsło dalej dzisiejszej nocy. Tym razem nawet w okolicy Foligno, na północ od Norcia. Kilkadziesiąt kilometrów na zachód od niego jest największe jezioro na półwyspie – Trasimeno. To jest teren styku dwóch płyt tektonicznych.

13.09.2021

Meandry rzeki Meon

Do rzeki Meon, którą ja osobiście objechałem wielokrotnie,  zabraliśmy się od środkowego odcinka. Tym razem w  odstępie siedmiodniowym, "zaliczyliśmy" odcinek dolny i wreszcie w sobotę (11.9) górny. O środkowym pisałem już natomiast o pozostałych dwóch jeszcze nie. Już śpieszę nadrobić ...

Pogoda sprzyja odważnym, no bo jak inaczej nazwać fakt, że po starcie przez pierwsze pół godziny lało, by już na wyjeździe z Havant pojawiło się słońce. Ale od początku, wycieczka, przynajmniej dla mnie zaczęła się dzień wcześniej, w sobotę. Ja ...

Czwartek, 8:35 am. Ruszamy. Początkowe we dwóch. Kierunek? The Hard. Tam umówiliśmy się z Kacprem. Kacper przypływa do Old Portsmouth promem z Gosport. We trzech ruszamy ulicami miasta w stronę zatoki Solent. Szczerze mówiąc liczyłem, że w porcie, z którego ...