05.06.2017

HMS Victory

Drugim w kolejności, zwiedzonym wczoraj okrętem był HMS Victory. Co prawda piąty o tej nazwie ale chyba najważniejszy. Ten HMS Victory brał udział w bitwie pod Trafalgarem i to na nim (co prawda przez tydzień) dowodził admirał Nelson. Victory od Warrior dzieli niecałe sto lat ale postęp technologiczny i wygoda są nieporównywalne. Victory to drewno (6000 dębów zużytych na budowę) i żagle. Wiem, że ludzie byli niżsi i tu chodziłem lekko zgarbiony, ale jak na połowę mniejszej długości (68 metrów) mieściło się aż o 150 osób więcej (850) – nie pojmuję. Zapraszam Was, umiłowani w Rowerach do galerii:

Początek służby – 1765. Stał w rezerwie do 1773 roku. W 1780 podczas remontu część podwodną obito miedzianą blachą. W1789 roku przeniesiono do rezerwy i wykorzystywano jako szpital dla jeńców wojennych. Powrócił do służby w maju 1803 dołączając do brytyjskiej floty na Atlantyku. W 1805 roku brał udział w bitwie pod Trafalgarem (śmierć Nelsona) jako okręt flagowy Royal Navy. Na jego pokładzie ciało Nelsona wróciło do Anglii. Pływał później w operacjach blokujących Francję, dwukrotnie odwiedził Bałtyk,  a w listopadzie 1812 roku wycofano go ze służby i zacumowano w Gosport jako hulk.

Dzięki decyzji Pierwszego Lorda Admiralicji nie został rozebrany, pełnił krótko rolę szkoły a w 1922 roku przeniesiono go do najstarszego doku na świecie (nr 2) w Portsmouth. W 1928 roku zakończono remont. Z tej okazji gościł na jego pokładzie król Jerzy V.

HMS Victory jest wciąż okrętem flagowym Royal Navy i odwiedza go co roku 350 tys. osób. W tym ja.

13.09.2021

Meandry rzeki Meon

Do rzeki Meon, którą ja osobiście objechałem wielokrotnie,  zabraliśmy się od środkowego odcinka. Tym razem w  odstępie siedmiodniowym, "zaliczyliśmy" odcinek dolny i wreszcie w sobotę (11.9) górny. O środkowym pisałem już natomiast o pozostałych dwóch jeszcze nie. Już śpieszę nadrobić ...

Pogoda sprzyja odważnym, no bo jak inaczej nazwać fakt, że po starcie przez pierwsze pół godziny lało, by już na wyjeździe z Havant pojawiło się słońce. Ale od początku, wycieczka, przynajmniej dla mnie zaczęła się dzień wcześniej, w sobotę. Ja ...

Czwartek, 8:35 am. Ruszamy. Początkowe we dwóch. Kierunek? The Hard. Tam umówiliśmy się z Kacprem. Kacper przypływa do Old Portsmouth promem z Gosport. We trzech ruszamy ulicami miasta w stronę zatoki Solent. Szczerze mówiąc liczyłem, że w porcie, z którego ...