14.06.2019

75 rocznica lądowania w Normandii

Rocznicowe obchody już za nami. Portsmouth obchodziło je uroczyście, przybyła Królowa, było kilkunastu prezydentów łącznie z tym, który klepał Elżbietę po plecach i mieni się żandarmem całego świata. Tu, na wybrzeżu, vis-a-vis plaż, na których odbywało się lądowanie w Normandii praktycznie w każdej miejscowości mieliśmy eventy związane z obecnością wojsk sprzymierzonych. Skupię się jednak na moim mieście: Portsmouth. 

Przygotowania do 75 rocznicy lądowania w Normandii trwały od blisko miesiąca. Southsea Common, nasz nadmorski park i błonia zamieniły się w wielki plac budowy: powstała scena i zadaszona widownia, na której miała zasiąść w środę (5.06) Królowa Elżbieta z zaproszonymi gośćmi. Oczywiście wiązało się to z pewnymi niedogodnościami: częściowo zamknięto niektóre ulice, teren został ogrodzony, a dostępne przejścia zawęziły zapory uniemożliwiające sforsowanie ich przez samochodowych zamachowców – samobójców.

Nieopodal muzeum poświęconemu D-Day, powstała kwiatowa rabata prowadząca w stronę dawnej twierdzy – Southsea Castle. Wyszczególnione zostały normandzkie plaże, na których odbyło się 75 lat temu lądowanie:

Wieczorem zaś, na niebie pojawili się piloci z Red Arrows. Akrobacje trwały przez blisko godzinę. Piloci kreślili na niebie różne figury podkreślane świecami dymnymi.

W czwartek, powoli wszystko zaczeło wracać do normy. Do muzeum zawitali goście, nieliczni, żyjący jeszcze weterani, na scenie głównej trwały imprezy. Podobnie było w piątek.

W sobotę, porwisty wiatr pokrzyżował część planów. Ponownie miał wystąpić team Red Arrows, lecz niestety, został odwołany. A w niedzielę, przy sprzyjającej pogodzie goście mogli obejrzeć i posłuchać koncertu piosenek z lat czterdziestych ubiegłego wieku. ja ze swej strony pozwolę sobie dodać, że nasze miejscowe molo, South Parade Pier miało swój pokażny wkład: zostało przedłużone i cumowały tu statki i barki desantowe użyte do lądowania w Normandii, ale to już temat na inną opowieść.

13.09.2021

Meandry rzeki Meon

Do rzeki Meon, którą ja osobiście objechałem wielokrotnie,  zabraliśmy się od środkowego odcinka. Tym razem w  odstępie siedmiodniowym, "zaliczyliśmy" odcinek dolny i wreszcie w sobotę (11.9) górny. O środkowym pisałem już natomiast o pozostałych dwóch jeszcze nie. Już śpieszę nadrobić ...

Pogoda sprzyja odważnym, no bo jak inaczej nazwać fakt, że po starcie przez pierwsze pół godziny lało, by już na wyjeździe z Havant pojawiło się słońce. Ale od początku, wycieczka, przynajmniej dla mnie zaczęła się dzień wcześniej, w sobotę. Ja ...

Czwartek, 8:35 am. Ruszamy. Początkowe we dwóch. Kierunek? The Hard. Tam umówiliśmy się z Kacprem. Kacper przypływa do Old Portsmouth promem z Gosport. We trzech ruszamy ulicami miasta w stronę zatoki Solent. Szczerze mówiąc liczyłem, że w porcie, z którego ...