Polska

Wczorajsze (niedziela, 13 października), mgliste, niedzielne przedpołudnie spędziliśmy na kolejnej, trzeciej już wycieczce rowerowej. Po Parkach doliny rzeki Łódki, Julianowie i Lesie Łagiewnickim dziś wybór padł na Widzew. Wystartowaliśmy parę minut po dziesiątej z Parku Staszica (na zdjęciu), by dalej ...

Do Kruklanek na rowerowy rajd wybierałem się od kilku lat. Startowałem w żuławskim maratonie, byłem na marokańskich szlakach i imprezy te pokrywały się z terminem tej mazurskiej. Wreszcie się udało i to dzięki Adamowi z Kętrzyna, z którym nie widziałem ...

03.10.2013

Rajd Urodzinowy

Nie jestem przesadnie sentymentalny choć na niektórych filmach ryczę jak baba. To też miło mi było gdy Michał zaprosił mnie na urodzinowy rajd ŁKTK.  Do Księżych Młynów dotarłem wczesnym popołudniem w piątek, 19 września. W domkach campingowych, które swoją świetność ...

19 września ponownie odwiedziłem Łęczycę. No może nie miasto, w nim jestem dość często ale tutejszą bibliotekę gdzie w ubiegłym roku pokazywałem zdjęcia z przejazdu Vincenzo i mnie z Bergamo do Petersburga. Tym razem na ekranie prezentowałem ubiegłoroczny przejazd po ...

18.08.2013

Zamek w Gołuchowie

Po moim nieudanym poniedziałkowym wyjeździe nad morze, gdy po raz pierwszy w życiu zapomniałem zabrać ze sobą kolarskich butów postanowiłem pojeździć "dookoła trzepaka" czyli w okolicach Łodzi. Kalinka zapytała mnie, czy nie lepiej było kupić zwykłe pedały i zostać na ...

Dziś (sobota, 3 sierpnia) po raz drugi byłem współorganizatorem rowerowej wycieczki Zielonej Łodzi. Przypomnę, że pierwsza wycieczka - Parki i Ogrody doliny Łódki rodziła się w bólach. W pierwszym terminie przyjechał z ramienia organizatorów: Łukasz (ZŁ) i ja, jako prowadzący ...

Ponieważ za parę godzin wraz z naszymi przyjaciółmi, rowerkami, Misiem Bronzingiem wyruszamy do Szwajcarii postanowiłem tuz przed wyjazdem objechać niczym prezydent Stępień kawałeczek miasta. Z rynku Manufaktury pojechałem na południe ulicą Gdańską. Pusto. Na skrzyżowaniu z Zieloną wykopki. Roboty da ...

Dziś kolejny, upalny dzień. Poniedziałek i wtorek przeleżałem w zacienionym pokoju. Przez powietrze trzeba było przedzierać się jak przez dżunglę. Na szczęście bez używania popularnej wśród "Krakusów" maczety. Jeszcze w ubiegłym tygodniu gdy przecierałem dawno nie odwiedzane drogi na północny ...

10.06.2013

Zamek w Oporowie

Dzień po przejażdżce do Oporowa (pojechaliśmy tam w siedmioosobowym składzie, w którym ja ostatecznie miałem najkrótszy, 135 kilometrowy dystans) myślałem, że poniedziałek pozwoli mi na krótszą trasę, podobną do sobotniej rundy Łódź - Głowno - Łódź. Niestety za wygodny się ...