24.12.2012

Fondue… W cieniu cytadeli

(…) Camping… co za wielkie słowo. Skoszona zdziczała trawa szybko wytarła się. Gdy powieje wiatr unosi się kurz. Nie ma korytek z wodą. Takich, w których można pozmywać gary. Co prawda menażki zawsze mogą mieć swoje „drugie życie”ale jednak nie do tego byliśmy przyzwyczajeni. Trzy krany z bieżącą wodą to stanowczo za mało. Podobnie było z natryskami i toaletami. Po trzech dniach pobytu plastikowe budki podświetlone porannym słońcem pokazują poziom rozpuszczonych jakimiś chemikaliami gówien. I teraz czy ma być  pesymistycznie czy optymistycznie są w połowie pełne czy w połowie puste? (…)

W malutkim barze nad olbrzymią trzykomorową frytkownicą, na półce leżała góra wypieczonych na słomkowy kolor frytek (…) Wprawne ręce wyławiają porcję z bulgoczącego tłuszczu, przesypują do przypominającego wielki lejek pojemnika, solą i ponownie przesypują. Tym razem do papierowego rożka (…) Gdzieś w połowie dystansu, na rynku w małym miasteczku czekał na nas poczęstunek: chipsy i… wódka! Tak, tak! Nie piwo, nie wino lecz wódka destylowana gdzieś w okolicy. Po dwóch pięćdziesiątkach nogi mialłem troszkę pluszowe. Policjanci (wódeczki nie lubili, woleli piwo) odeskortowali całą grupę do bazy. Gdy wjechałem na biwak grupa toruńsko – bydgoska była już spakowana i czekała na Lidkę

Fragment trzeciego rozdziału. Tym razem Belgia.

13.09.2021

Meandry rzeki Meon

Do rzeki Meon, którą ja osobiście objechałem wielokrotnie,  zabraliśmy się od środkowego odcinka. Tym razem w  odstępie siedmiodniowym, "zaliczyliśmy" odcinek dolny i wreszcie w sobotę (11.9) górny. O środkowym pisałem już natomiast o pozostałych dwóch jeszcze nie. Już śpieszę nadrobić ...

Pogoda sprzyja odważnym, no bo jak inaczej nazwać fakt, że po starcie przez pierwsze pół godziny lało, by już na wyjeździe z Havant pojawiło się słońce. Ale od początku, wycieczka, przynajmniej dla mnie zaczęła się dzień wcześniej, w sobotę. Ja ...

Czwartek, 8:35 am. Ruszamy. Początkowe we dwóch. Kierunek? The Hard. Tam umówiliśmy się z Kacprem. Kacper przypływa do Old Portsmouth promem z Gosport. We trzech ruszamy ulicami miasta w stronę zatoki Solent. Szczerze mówiąc liczyłem, że w porcie, z którego ...