08.10.2016

O e-bike’ach słów parę…

Według badań przeprowadzonych na zlecenie Shimano okazało się, że aż 74 % osób przesiadło by się na rower z elektrycznym wspomaganiem. jako powód podają najczęściej brak potrzeby przebierania się, szybkość i wygodę. Coś w tym jest. Gdy wsiadam na którykolwiek z rowerków zaparkowanych w mojej sypialni muszę założyć przynajmniej kolarskie buty. jak założę buty to przy okazji i kolarską koszulkę, spodenki, kask. Gdy idę do stacji roweru miejskiego – nie zmieniam nic. Jak wiecie testowałem „elektryka”przez niemalże cały sierpień i naprawdę, wierzcie mi, nie miałem się do czego przyczepić. No, oprócz tego, że nie miałem gdzie wsadzić bidonu. Fakt, że po powrocie z trasy gdy jeździłem nim parę dni po mieście musiałem zakładać kolarskie sandały z uwagi na moje pedały SPD, lecz reszta ubrania była jak najbardziej cywilna.

Mówię tu oczywiście o rowerze ze wspomaganiem, czyli z silnikiem umieszczonym w suporcie, gdzie normalnie musicie deptać i noga czuję górkę czy wiatr, a jedynie prędkość uświadamia nam, że coś jest inaczej niż na tradycyjnym rowerze. Nie jechałem nigdy na rowerze z napędem w piaście, który praktycznie pozwala nie pedałować bo dla mnie to już rower nie jest.

Infografika, którą przedstawiam poniżej przedstawia jakie są pozostałe powody tak dużego wzrostu popularności e-bike’ów. Oczywiście barierą jest cena i na to jak na razie nie mamy wpływu. Kieleckie targi uświadomiły mi, że od tego kierunku nie ma odwrotu. Tak jak kilka lat temu dziwiliśmy się, że ludzie jeżdżą na 29 calowych kołach, później o numer mniejszych, 27,5 calowych (sam mam takowy rower) tak i teraz rowery elektryczne powoli wpiszą się w nasze ulice, drogi i szlaki.

infografika_polacy-wybieraja-e-bike_shimanosteps

 

13.09.2021

Meandry rzeki Meon

Do rzeki Meon, którą ja osobiście objechałem wielokrotnie,  zabraliśmy się od środkowego odcinka. Tym razem w  odstępie siedmiodniowym, "zaliczyliśmy" odcinek dolny i wreszcie w sobotę (11.9) górny. O środkowym pisałem już natomiast o pozostałych dwóch jeszcze nie. Już śpieszę nadrobić ...

Pogoda sprzyja odważnym, no bo jak inaczej nazwać fakt, że po starcie przez pierwsze pół godziny lało, by już na wyjeździe z Havant pojawiło się słońce. Ale od początku, wycieczka, przynajmniej dla mnie zaczęła się dzień wcześniej, w sobotę. Ja ...

Czwartek, 8:35 am. Ruszamy. Początkowe we dwóch. Kierunek? The Hard. Tam umówiliśmy się z Kacprem. Kacper przypływa do Old Portsmouth promem z Gosport. We trzech ruszamy ulicami miasta w stronę zatoki Solent. Szczerze mówiąc liczyłem, że w porcie, z którego ...