To już druga wycieczka śladami kin, które istniały w przestrzeni miasta do połowy lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Tak mniej więcej w tym okresie nastąpił trwały upadek klasycznych kin początkowo na rzecz wideo, później DVD, a gdy ludzie zapragnęli obejrzeć ponownie filmy na dużym ekranie - kinem zawładnęły multipleksy z kilkunastoma salami i obowiązkowym popcornem. obecnie na palcach można policzyć kina, które pozostały lub powstały dla tych, którzy chcą przyjść do ...

08.05.2016

Rowerowe okulary

Od wielu, wielu lat przyzwyczaiłem się do jazdy w okularach. Po pierwsze: bez nich mam oczy jak królik angora, a po drugie: na szybkim zjeździe wyciągałem koledze muchę z oka, która nie wiedzieć czemu, z całego ciała wybrała właśnie (kamikadze) ...

Skończył się pierwszy w tym maju, przedłużony weekend. Ciężarówki na parę chwil zniknęły z miasta (czekam ze zniecierpliwieniem na oddanie do użytku łódzkiego odcinka A1) a miasto zapełniło się świeżo uruchomionym Łódzkim Rowerem Publicznym. Szczególnie było to widoczne 1 maja ...

Nie pamiętam kiedy to było. Trzy, może cztery lata temu w "Wyborczej" ukazał się artykuł o powstaniu łódzkiej wypożyczalni rowerów miejskich. Skontaktowałem się wtedy  z redakcją "Rowertour-u" z propozycją napisania artykułu na ten temat. Tydzień później byłem w Krakowie podejrzeć ...

Dziś zapraszam Was , umiłowani w Rowerach do odwiedzenia strony miłośnika kominów Bartka Stępnia. Pomagałem mu w prowadzeniu niedzielnej wycieczki poświęconej łódzkim kominom właśnie. Z grubo ponad trzystu kominów, które bezpośrednio i pośrednio dawały dawniej pracę robotnikom łódzkich zakładów ...

W odwiedziny do Agaty i Janka początkowo wybieraliśmy się w dwójkę, z Kalinką. Niestety jej wyjazd pokrzyżowały pewne perturbacje z pracą. Jechać samemu, samochodem? Tak trochę głupio. Rowerem? W połowie kwietnia? A czemu nie. Może trafię w "pogodowe okno"? Trafiłem ...

Uff! Piszę o tym dzisiaj bo po pierwsze, czekałem aż ubiegłotygodniowy pomysł opisywany szeroko w mediach wszelakich przycichnie, a po drugie - nie miałem czasu by usiąść właśnie nad tym tematem. A było to tak: w ubiegłą środę zadzwoniła do ...